poniedziałek, 28 maja 2012

Most do Terabithii/Bridge to Terabithia


Lepszy świat

Szufladkowanie filmów jest bardzo proste. W kinach, kiedy widzimy, że coś jest dubbingowane zakładamy, że jest dla dzieci i zwyczajnie nie idziemy na to, bo będą się z nas śmiać, bo „na pewno” będzie nudne, bo po prostu dla dzieci. Szkoda, bo czasami przed nosem, może nam przemknąć bardzo ciekawy film.
Tak właśnie jest z „Most do Therabitii”. Nie dajmy się zwieść temu, że jest dubbingowany i o dzieciach, chodź po obejrzeniu pierwszych scen, może się nam wydawać, że będzie to typowe kino familijne, poczekajmy, a okaże się, że jest to naprawdę wspaniała historia. Idealna dla wszystkich, którzy poszukują w filmach śmiechu, wzruszeń i naprawdę ciekawych doznań.
Fabuła filmu na pierwszy rzut oka jest bardzo prosta, opiera się na roli dwojga nastolatków, biednego i wyeliminowanego przez rówieśników Jesse (Josh Hutcherson) oraz trochę zadziornej i odstającej od reszty, nowej uczennicy Leslie (AnnaSophia Robb). Marzeniem chłopca jest wygrać wyścigi w szkole i kiedy jest już prawie na mecie, wyprzedza go dziewczyna. Tak właśnie poznają się nasi bohaterowie. Jak to często się zdarza w filmach „dla dzieci” Jesse i Leslie zaprzyjaźniają się.
Pewnego dnia odkrywają magiczną krainę ukrytą w lesie, niedaleko ich domów. Krainę tą nazywają Therabitiom i chodź jest ona tylko wytworem ich wyobraźni, to dla nich staje się najważniejszą rzeczą na świecie. Okazuje się również wspaniałą odskocznią od realnego świata, od problemów, którym im, a w szczególności jemu, nie brakuje.
Oczywiście uciekanie do krainy marzeń nie jest czymś zupełnie nowym w kinematografii, ale ta z filmu Gabora Csupo jest naprawdę warta uwagi. Jest to opowieść bardzo szczera i prosta, zupełnie odmienna od dzisiejszych nurtów. To co bardzo przyciąga do tego filmu jest punkt widzenia z jakiego oglądamy film, a mianowicie z perspektywy dziecka, do której dodajemy swoją wrażliwość. Wydaje mi się, że efekt ten został osiągnięty dzięki młodym aktorom, którzy są bardzo autentyczni w swoich rolach. Nie są przerysowani, mają bardzo szczególne charaktery. Nie są też idealni i szczególnie piękni, są zwyczajni i właśnie ta zwyczajność jest w nich wspaniała.
Nawet dobrzy aktorzy sami nie stworzą wspaniałego filmu. Gdyby nie reżyser i jego doświadczenie z filmu nic by nie wyszło. Pierwszy raz od bardzo dawna widzimy, że nawet prosta historia, pokazana przez dobrego reżysera, może być zupełnie inna. Pokazanie filmu z perspektywy dziecka i ich wyimaginowanego świata, nie jest łatwe, jednak Gabor Csupo poradził z tym sobie świetnie. Sceny fantastyczne, które budują ten film, pozwalają nam poczuć coś czego szuka się w filmach, coś czego nie jestem w stanie nazwać. Kiedy to wiewiórki drzewa zmieniają się w trolle, a wiewiórki w potwory są bardzo dobrze zrobione, nie widać w nich tej okropnej sztuczności, jaką widzimy w większości fantastycznych filmów dla dzieci.
Szkoda, że o Joshu i AnnaSophia’e nic ostatnio nie słychać. W filmie obserwujemy niesamowity potencjał, jaki niewątpliwie mają w sobie. AnnaSophia napełnia ten film delikatnością, wiarą i pewnością siebie. Josh zagrał spokojną postać, która zupełnie nie pasuje do jego wieku. Razem tworzą wspaniały duet filmowy.
Podsumowując bardzo się cieszę, że ktoś podjął się ekranizacji tej książki. Bardzo dobrze, że nie zabrał się do tego nikt inny niż Gabor Csupo, który zrobił to genialnie. Rzadko mamy tak piękne filmy o przyjaźni, bólu i wyobraźni, pokazane w tak nienachalny sposób. Z tego filu powinna wyjść jedna nauka: nie oceniaj filmu po dubbingu.
 
8/10
Kasia

5 komentarzy:

  1. Siemasz, wpadłam tu dzięki twojemu komentarzowi u mnie.
    Oczywiście obserwuję bo mi się tu podoba.

    Tylko jest jedna sprawa, napisałaś u mnie: "Nareszcie jakaś blogerka z mojego rodzinnego Szczecina:D" - okey, fajnie, tyle, ze ja jestem ze szczecinka. ;p
    Dlatego chciałam spytać, nie mieszkamy w tych samych miastach czy może popełniłaś błąd w tekście? :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten film. ^^ Byłam na nim w kinie ze szkoły. Hancock'a też uwielbiam, bo Will Smith, to jeden z moich ulubionych aktorów. Będę zaglądać, bo widze, że masz dobry gust i czuje że naiebawem natknę się tu na fajny film ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam film .
    świetny . naprawdę mi się podobał.
    mimo to że nie lubię fantastyki..


    zapraszam do siebie.
    welovebaranowa.blogspot.com
    jest candy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę obejrzeć ! Koniecznie ! : 3

    glass-windmill.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem : fajny film , ale książka lepsza ;D .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. To one dodają mi energii na pisanie dalszych recenzji:D