Obudziłam się dziś rano, a na stole już leżała paczka specjalnie dla mnie. A w niej......MUPPETY! To znaczy DVD z Muppetami:) Od razu je włączyłam nie zwracając uwagi, że jest rano, a ja zaraz muszę wychodzić. Ale chyba za bardzo nakręciłam się na ten film, bo nie sprostał on moim oczekiwanią
Muppety – czas uratować teatr
Reklamy
zapowiadające nowy film Disneya zapewniały, że będzie to wielki powrót
Muppetów. Szkoda, że tak się nie stało. Trzeba jednak przyznać, że potencjał
był, pomysł odświeżenia, trochę już zapomnianych Muppetów przedni, a sama
fabuła całkiem ciekawa. Co więc sprawiło, że film ten się nie udał?
W
filmie widać przede wszystkim wpływ Disneya. Po obejrzeniu pierwszych scen
pomyślałam jedno: „High School Musical”. Kiedy patrzyłam jak Jason Sigal i Amy
Adams tańczą i śpiewają z tymi sztucznymi uśmiechami na twarzy, w stylu
bohaterów wymienionego wyżej filmu, pomyślałam, że coś jest nie tak. Niestety
ta myśl została ze mną do końca.
Przypomnienie
o Muppetach było bardzo potrzebne, szczególnie osobą z mojego i młodszych
pokoleń, które nie wychowywały się na Kermicie i Śwince Piggy. Obserwujemy jak
sobie radzą (a właściwie: jak sobie NIE radzą) w dzisiejszym Show
biznesie, z którego zostali wyparci. Upadły teatr w którym, te wspaniałe
gwiazdy niegdyś występowały, teraz jest zupełnie zniszczony, nie wspominając
już o wytwórni, która stała się zupełną ruiną. Po blasku jaki
roztaczały Muppety nic nie zostało: Kermit, który kiedyś był wspaniałym
konferansjerem, teraz wycofał się z życia społecznego i ukrywa się w swojej
wielkiej willi; Miś Fazi śpiewa do kotleta w podejrzanej spelunie; Zwierzak
postanawia się wyluzować i osiągnąć wewnętrzny spokój, a Gonzales prowadzi
świetnie prosperującą firmę z ceramiką łazienkową. Czy jest sposób, żeby ich
drogi się jeszcze raz spotkały?
Jest,
wystarczy wierny fan i wspólny cel – uratować Teatr. Tym wielkim fanem okazuje
się Walter, który jest bardzo skromny i nieśmiały, cały czas stara się
znaleźć swoje miejsce na Ziemi. Dla niego Muppet Show jest całym światem. Nie
ma nic ważniejszego niż oni, bo dzięki nim czuje, że gdzieś pasuje.
Razem
ze swoim bratem Garym (Jason Segal) i jego dziewczyną Mary (Amy Adams) wyrusza
w wielką podróż do Kalifornii. Na miejscu dowiaduje się o niecnym planie Texa
Richmana (Chris Cooper). Wie, że musi ratować teatr, który tyle dla niego
znaczy, a może to zrobić tylko z pomocom Kermita i jego paczki.
Trzeba zebrać dziesięć milionów dolarów! Jednak czy połączone siły Waltera,
Muppetów, Garego i Mary, wystarczą aby uratować to miejsce?
Moim
zdaniem tak zakrojona historia mogła być bardzo ciekawa. Pokazanie jak Muppety
łączą się w trudnych chwilach, jak pomagają sobie nawzajem, jak Kermit odkrywa
co jest naprawdę ważne. Film mógł być naprawdę super, gdyby nie to, że psują go
słabe występy taneczno-wokalne i bardzo często nieudane żarty. I nawet Świnka
Piggy, która osobiście uwielbiam, nie jest w stanie tego uratować.
Oczywiście,
wszystko można zgonić na polski dubbing. Ale nie tędy droga. Te sztuczne
uśmiech i ogólnie słabe dialogi, nie mówiąc już o żartach, otrzymaliśmy od
samych anglojęzycznych twórców. Polski dubbing starał się jak mógł, ale co
można zrobić, kiedy to tekst źródłowy jest po prostu nie śmieszny?
Jedyne
co jest naprawdę dobrego w tym filmie to…Świnka Piggy. Po rozpadnięciu się
zespołu tylko jej, tak naprawdę, udało się pozostać na szczycie. Znalazła
świetną pracę we Francuskim Vouge’u. Jednak jej serce ciągle pragnie, tylko
jednego – Kermita. Kermit też byłby świetny, gdyby nie…jego głos. Który
jest strasznie piskliwy.
Bardzo
żałuję, że film w reżyserii Jamesa Bobina okazał się tak słaby. Występy, często
gorsze od tych w High School Musical, a gra aktorska Amy i Jasona niezbyt
wysokich lotów. Wydaje mi się, że głównym problemem tego filmu jest brak okreslnej
grupy do której miał on trafić. Na pewno nie jest to wielki powrót Muppetów, a
szkoda, bo są oni naprawdę świetni.
5/10
Kasia:)
Ale super blog!
OdpowiedzUsuńNaprawdę zgadzam się z twoją opinią:D
Dobry pomysł tym blogiem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:D Bardzo mi miło, ze tak uważasz:D
OdpowiedzUsuńNie oglądałam tej bajki, z chęcią bym zobaczyła, chociaż nie lubię nieudanych żartów :)
OdpowiedzUsuń