niedziela, 13 października 2013

Oszukane

Moc rodziny

Filmy, które działają na nasze emocje, zapadają w pamięć na długo. Tak właśnie było z produkcja tvn: "Oszukane". Film nie jest w stanie zaskoczyć widza, jest dokładnie tym, czego mogliśmy się spodziewać po emitowanych bez przerwy reklamach w stacji tvn. Jest to kolejna oparta na faktach produkcja tego kanału (w tej serii widzieliśmy już "Boksera" o Przemysławie Salecie, "Cisze" o lawinie, "Nad życie" o Agacie Mróz).

Fabuła filmu „Oszukane” opowiada historie dwóch rodzin. Na początku widzimy sielankę rodzinna. Widzimy pasje, miłość, problemy dorastania przeciętnych nastolatków. Pierwsze kłótnie rodzinne, łamanie zasad i nowe przyjaźnie. Nic nie wskazuje na to, ze kiedyś może się to zepsuć.
Wszystko się komplikuje w momencie kiedy główna bohaterka poznaje swojego sobowtóra. Szybko okazuje się ze ich podobieństwo nie jest  przypadkowe. Ich rodzice padli ofiara pomyłki w szpitalu: ich dzieci zostały zamienione. Taka wiadomość może doszczętnie zniszczyć, każdą nawet najlepszą rodzinę.
Czemu wierzyć kiedy wszystko okazuje się kłamstwem? Jak patrzeć na rodziców, którzy nagle okazują się zupełnie obcymi ludźmi? Jak, wreszcie, poradzić sobie z nowa rodzina?
Musze przyznać, że jest to film, przy którym trzeba zaopatrzyć się w duży zapas chusteczek. Widziałam jak
ten film działał na moja mamę, która pewnie wyobrażała sobie, że to ja zostałam podmieniona. Świadomość ze taka rzecz może się zdarzyć, jest co najmniej przerażająca. Przyznam ze to nie sam gra aktorska, a ta świadomość właśnie sprawia, ze wzruszamy się do łez patrząc na zmagania tych ludzi.
Musze przyznać, ze scenariusz był od początku do końca przewidywany, co jednak wcale nie sprawiło, że był nudny. Wręcz przeciwnie, oglądało się go bardzo przyjemnie. To jeden z tych filmów rodzinnych, który nas nie ogłupia, a daje do myślenia na bardzo długi czas. Przyjemność oglądania zapewniali nam aktorzy, którzy w swoich rolach wypadli świetnie, choć oczywiście można było znaleźć kilka niedociągnięć.
Czy film warto obejrzeć? Zdecydowanie tak. Nie jest to może studium nad ludzka psychika, ale przecież nie o to chodzi w filmach. Jak dla mnie film zdecydowanie na plus. Nie dajcie się oszukać, „Oszukane” to naprawdę fajny film.


8/10

Kasia:)

1 komentarz:

  1. Świetna recenzja nie mogę się doczekać, aż go obejrzę:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. To one dodają mi energii na pisanie dalszych recenzji:D