niedziela, 14 lipca 2013

Frankenweenie

This dog is alive!

Tim Burton stworzył wiele wspaniałych hitów, jak: Miseczko Halloween, Gnijąca Panna Młoda, Sok z Żuka, jednak ostatnio jakby się pogubił. Jego dzieła z ostatnich lat nie bawią, ani nie straszą nikogo, mam tu na myśli Alicję w Krainie Czarów, czy Mroczne Cienie. Widać jednak światełko w tunelu i jest nim zmartwychwstały PIES. 

Frankenweenie to remake wcześniejszego, znacznie krótszego filmu Burtona o tym samym tytule. Osobiście bardzo cieszę się, że go zrobił, bo film wyszedł naprawdę wspaniały. Rozbawia, wzrusza, a nawet straszy. W filmie wykorzystano dużo znanych już dobrze chwytów z poprzednich produkcji, co bardzo ucieszy fanów twórczości tego ekscentrycznego reżysera.
Punktem wyjścia filmu jest znany już od bardzo dawna historia Frankensteina, na który naprowadza nas sam tytuł. Film opowiada o chłopcu niezwykle przywiązanym do swojego psa. Mały Victor, po utracie swojego pupila nie umie się pozbierać. Postanawia, więc wskrzesić swojego najlepszego przyjaciela. Przypadkiem zbliża się piknik fizyczny, na którym uczniowie muszą zaprezentować swoje projekty. Niestety jego eksperyment wychodzi na jaw, co stanie się dalej? Tego dowiecie się tylko jeśli obejrzycie tę produkcję.
W tym filmie wszystko krzyczy: JESTEM PRODUKCJĄ BURTONA. Począwszy od biało-czarnej Miasteczka Halloween. A chłopiec w pasiastej koszulce, grubasów z Alicji w Karinie Czarów.
stylistyki, przez głównego bohatera, który jest anemicznym, wycofanym chłopcem o wielkich oczach i czarnych włosach, po bohaterów pobocznych. Nawet pies przypomina do złudzenia ducha z
W fabułę włożona jest duża dawka emocji, podobna do tej którą możemy poczuć w najlepszych filmach Burtona. Czujemy tu ból po stracie kogoś kogo się kocha, widzimy brak przystosowania i odmienność, która w życiu nie pomaga. W niektórych momentach film wzrusza do łez, jak najlepszy dramat. Nie ma tu jednak tanich chwytów, ani żałosnych scen.
Powrót do korzeni nie służy wszystkim, czasami jest wręcz żałosny, ale dla Tima to dobra droga. Jeśli na niej zostanie czeka nas jeszcze wiele wspaniałych filmów, w jego reżyserii.
 8/10
Kasia:)

3 komentarze:

  1. Burton rządzi!
    Bardzo fajny blog:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaciekawił mnie ten film. ;D Post oczywiście bardzo dobry XD Obserwuje i zapraszam http://atakujac-rzeczywistosc.blogspot.com/ ps. jeśli ci się podoba, to też możesz zaobserwować ;3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. To one dodają mi energii na pisanie dalszych recenzji:D