niedziela, 25 listopada 2012

80 milionów

Po prawie dwumiesięcznej przerwie wracam. Przepraszam Was bardzo, że tak dawno mnie nie widzieliście, ale miałam dużo na głowie: szkoła, zajęcia poza lekcyjne, przyjaciele... W sumie uzmysłowiłam sobie właśnie, że trudność w prowadzeniu bloga wcale nie polega na braku zainteresowania czytelników, a na wytrwałości autora. Muszę przyznać, że ja się swoją nie popisałam, ale bardzo Was za to przepraszam. 
Postaram się, choć nie mogę Was zapewnić, że tak będzie, że będę bardziej sumienna i co najmniej raz w miesiącu wstawię jakąś recenzje. 
Dzisiaj mam dla Was film dosyć oryginalny i mało znany, a naprawdę warty zwrócenia uwagi.

Ciężkie czasy dla bohaterów



"Dolny Śląsk, jesień 1981 roku. Po serii prowokacji SB, konfrontacja opozycji z komunistami wydaje się nieunikniona. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego, młodzi działacze Solidarności postanawiają zagrać va banque i organizują brawurową akcję wyprowadzenia z wrocławskiego banku 80 milionów związkowych pieniędzy, zanim konto zostanie zablokowane. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa podążają za nimi krok w krok. Rozpoczyna się pasjonująca rozgrywka, w którą zostają zaangażowani duchowni i... cinkciarze. Każda ze stron ma asy w rękawie." 

Zawsze zastanawiałam się nad zasadnością takich filmów. I dopiero po obejrzeniu tego zrozumiałam jak ważne są one dla naszej kultury. Ilu z Was wiedziało by, że takie przedsięwzięcie miało miejsce gdyby nie ten film? A nawet jeśli by znało, ilu z Was o tym pamiętało? Właśnie z tego powodu tak duże znaczenie mają one dla naszej świadomości. 

Film trzeba przyznać jest naprawdę świetny. Według mnie bardzo przekonująco zagrali wszyscy aktorzy. Cieszy mnie to, bo większość z nich to młode pokolenie, które jest przyszłością naszego kina. Ze wszystkich postaci najlepiej zapamiętałam Marię, którą gra Olga Frycz. Maria to dziewczyna Józefa Pioniera(Krzysztof Czeczot), szaleńczo w nim zakochana. Jednak jest to też dziewczyna przerażona, boi się o niego i boi się o samą siebie. Doskonale wie co mogą im zrobić za wszystko czego się dopuścił jej ukochany. W tej postaci jest wiele sprzeczności, Maria z jednej stront zostawiłaby Józefa, z drugiej zdaje sobie sprawę, że nie potrafi bez niego żyć. 


Chodź nie jest to film o kobietach, to właśnie one najbardziej zapadły mi w pamięć. Drugą z nich jest Czerniak(Sonia Bohosiewicz). Jest to stanowczo drapieżnik pozbawiony emocji.  Oczywiście stoi ona po tej złej stronie i może własnie dlatego jest jeszcze bardziej  interesująca. Jest szpiegiem prawie idealnym, który robi to z poczucia słuszności, a nie obowiązku.


Nie mogłabym jednak nie wspomnieć o scenach z udziałem mężczyzn. w całym filmie była tylko jedna scena, której nie mogłam obejrzeć. A mianowicie przesłuchanie. Trzeba tu zaznaczyć, że przesłuchanie to nie polegało na zadawaniu pytań, przez przyjemnego pana policjanta. Tak naprawdę to były tortury, które muszę przyznać, wyszły bardzo realistycznie. 


Scenariusz jest napisany bardzo, ale to bardzo dobrze. Widzimy tu wiele aspektów życia "bohaterów". Waldemar Krzystek stanowczo wie jak robić dobre filmy, wie że do nich wcale nie potrzeba spektakularnych wybuchów i wielkich pościgów nowoczesnymi autami. Czasami wystarczą dwa maluchy w tych samych kolorach i puszka farby, żeby uczynić film ciekawszym.





8/10
Kasia

1 komentarz:

  1. wOw w sumie to trochę się boję tego filmu... Ale może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. To one dodają mi energii na pisanie dalszych recenzji:D