Minionki wracają do pracy
Po sukcesie Jak ukraść księżyc?
oczywistym następstwem była druga część. Gru i Minionki powracają! Więc niech
nikogo nie zwiedzie nowy tytuł, Minionki rozrabiają to dalsza część
przygód żółtych stworków, kochanych przez dzieci, ale i dorosłych.
Pamiętacie przygodę Gru z
księżycem? Uwierzycie jeśli powiem Wam, że teraz zajmuje się produkcją żelek?
Nie? Nie tylko Wy. Nikt nie był w stanie w to uwierzyć. Jednak właśnie od tego
zaczyna się ta produkcja. Dowiadujemy się, że Gru jest już dobry, że jest
przykładnym ojcem dla swoich trzech córek i potrafi się dla nich naprawdę
poświęcać (przeurocza scena z wróżką). Jednak kiedy nadarza się okazja, żeby
zostać szpiegiem, Gru nie ma wyjścia, musi wszystko zmienić. Niełatwo jest mu
łączyć pracę super tajnego szpiega z pilnowaniem dziewczynek, którym zaczynają
buzować hormony, szczególnie kiedy on sam odczuwa jakieś motyle w środku.
Zmiana stron ze złej na dobrą, jest powszechnie znana i lubiana. Okazała się też strzałem w dziesiątkę, bo Gru nadal ma to coś. Jego intuicja niebywale pomaga mu w znajdowaniu przestępców, a renoma jako tego który ukradł księżyc przewyższa nawet jego wyobrażenia. We wszystkim pomagają mu Minionki, więc nie można przestać się śmiać.
Druga część na pewno nie zawodzi.
Jest tak samo zabawna jak poprzednia. W tej części jednak mamy znacznie więcej
tytułowych Minionków, które podbiły serca widzów na całym świecie. Na końcu
mamy wspaniały morał o tym jak ważne jest posiadanie mamy i taty, w
przeciwieństwie do pierwszej części w której to Gru jako samotny ojciec
wychowuje dziewczynki.
Trzeba przyznać, że produkcja
Universal nie odstaje od tych wyprodukowanych przez Pixar, czy DreamWorks. Mamy tu tak samo
przesympatycznych. kolorowych bohaterów, których wręcz nie da się nie lubić.
Fabuła przeplata wątki znane z filmów akcji ze znanymi z filmów familijnych pro
rodzinnych scenami.
Seria Despicable Me okazała się
wspaniałym sukcesem. Sama nie mogę się już doczekać spin-offu o samych
Minionkach, który ma zagościć na naszych ekranach już za dwa lata. Zobaczymy,
czy i tym razem będzie to hit na miarę pierwszej części.
8/10
Kasia:)
Fajna recenzja:)
OdpowiedzUsuńWyrabiasz się